Mikołaj w ŚDS

Nawet kiedy nie ma komina, Mikołaj może Cię odwiedzić. Tak było właśnie u Nas. Około południa usłyszeliśmy głośne pukanie do okna i naszym oczom ukazała się najpierw twarz, a później cała postać Mikołaja. Wlazł przez okno! Tradycyjnie miał siwą brodę i wąsy, ubrany był w czerwone ubranie które skrywało gruby brzuch, miał też czerwoną czapkę z białymi wykończeniami. Trochę nas zaskoczył, ale też bardzo ucieszył. Dowiedzieliśmy się, że to Elfy pomagały Mu w przygotowaniu prezencików, które później dostaliśmy. Chociaż postać i głos kogoś nam przypominały było nam bardzo miło, że Mikołaj o nas pamiętał.

Tak Elfy pomagały w przygotowaniu niespodzianek mikołajkowych.